piątek, 17 czerwca 2011

Contemplata aliis tradere

Ciągle pozostając w kręgu południowych części morza Śródziemnego, dzisiaj chciałbym powędrować do Egiptu dokładnie jego północnej części, do Sketis.
IV wiek naszej ery zapewnia chrześcijanom wolność. Od panowania Konstantyna Wielkiego zaczyna się chrystianizacja Imperium Romanum. Chrześcijanie zaczynają odgrywać coraz większą rolę na dworze kolejnych cezarów, kończy się czas prześladowań. Wydawać by się mogło, że dla Kościoła i jego wyznawców to wymarzony czas spokoju....
A jednak zaczyna pojawiać się na terenach Egiptu, Palestyny, Arabii i Persji ciekawe zjawisko...
Na czym ono polega?
Ludzie zaczynają masowo szukać samotności na pustyni. Im dalsze miejsce od jakiejkolwiek cywilizacji tym lepiej. Czego szukają? 
Powodów masowych ucieczek jest wiele. Ja chciałbym się zatrzymać nad jednym. 
Samotność. 
Pustynia stała się dla owych uciekinierów przejawem samotności. Tych specyficznych mieszkańców pustyni historia później nazwała Ojcami Pustyni. Ojcowie wyszli na pustynię szukać Boga. Ilu ojców tyle dróg przez pustynię do oazy. To co wszystkie drogi łączy to, wyrzeczenie. Wyrzekali się przede wszystkim egoistycznego "ja". W ascezie, czytaniu Pisma Świętego i nieustannej modlitwie widzieli drogę wyrzeczenia, na której końcu miął na nich czekać Bóg. Ludzie Ci - wydaje się to wręcz absurdalne - posiedli niesamowitą mądrość i jakieś specyficzne zakorzenienie w rzeczywistości z której uciekli. Bardzo szybko ci pustelnicy zyskali miano mistrzów, których nazywano Abba. Wokół ich lepianek, grot czy szałasów zaczęli pojawiać się ich naśladowcy pociągnięci przykładem życia i mądrością. Ich mądrość zaczęła nabierać rozgłosu, z całego basenu morza śródziemnego zaczęli pojawiać się u nich pielgrzymi prosząc o radę. Ich powiedzenia (apoftegmaty) podobnie jak zenistyczne koany stawały się inspiracją...

Abba Pojmen rzekł: "Jeśli masz skrzynię pełną odzieży i pozostawisz ją  zamkniętą przez długi czas, to odzież zgnije. Tak samo jest z myślami w naszym sercu. Jeśli nie spełnimy ich poprzez fizyczne działanie, po pewnym czasie popsują się i staną się czymś złym".
* * * 
Abba Pojmen powiedział także: "Złą wola nigdy nie wypleni się złej woli. Jeśli ktoś czyni ci zło, powinieneś odpłacić mu dobrem, abyś poprzez swoje dobre działanie mógł zniszczyć jego złą wolę".
* * * 
Pewien brat przybył do abba Pojmena i rzekł mu: "Wiele myśli niepokoi mą dusze i jestem z ich powodu w niebezpieczeństwie". Starzec wypchnął go na zewnątrz celi i nakazał: "Rozdziej szaty na swojej piersi i złap w nie wiatr". Lecz brat odparł: "Nie potrafię tego uczynić". Wtedy starzec rzekł mu: "Tak jak nie możesz złapać wiatru, nie zdołasz również sprawić, by przestały cię nękać niepokojące myśli. Twoje zadanie polega na tym by mówić im: nie".
* * * 
Abba Ammonas powiedział: "Jeden człowiek dźwiga topór przez całe życie, lecz nigdy nie zdoła ściąć drzewa. Drugiemu, który wie, jak używać topora, wystarczy kilka ciosów i drzewo pada. Tym toporem jest rozsądek".
* * * 
Rzekł Abba Pojmen: "Trzymaj się z dala od tego, kto spiera się za każdym razem, gdy rozmawia".
* * * 
Abba Pojmen powiedział: "Każdą próbę, jak przychodzi na ciebie, możesz pokonać milczeniem".
* * * 
Abba Jan mawiał: "Odrzucamy lekkie brzemię, którym jest obwinianie samych siebie, a miast tego dźwigamy ciężkie -  to jest usprawiedliwianie nas samych i potępianie innych".
* * * 

Podobnie jak zenistyczne koany dobitnie rozbijały przekonania ucznia, tak apoftegmaty Ojców, odsłaniają nagą prawdę o ludzkim "ja". Ojcowie w swoich powiedzeniach stawiają nam przed oczy oczywiste rzeczy, które najtrudniej dostrzec. Myślę, że w tej mądrości ojców niejako przejawia się zen, w końcu mówią nie analizuj po prostu patrz. 
Na tym etapie powstaje pytanie: Czy ja dzisiaj w jakiś sposób mogę wykorzystać mądrość tych ludzi?
Moja odpowiedź na to pytanie brzmi: Tak.
Patrząc na dotychczasowe refleksje dotyczące czy to zen i sufizmu. Wszystkie one wskazują na swoistą świadomość życia tu i teraz. Ciągle gdzieś przejawia się samotność na drodze do jej osiągnięcia. Ojcowie jako pierwszy krok w wędrówce do poznania siebie wskazują na samotność. Trudno w dzisiejszych czasach uciekać w jakieś bezludne miejsca w celu poszukiwania siebie. Dzisiejsza pustynia to bez wątpienia wyłączony telefon, wyłączony komputer, to cisza we własnym pokoju. Dzisiejsza pustynia to spokój, Nie potrzeba go wiele wystarczy tak naprawdę 15 do 20 minut dziennie. W tej chwili warto pomyśleć o sobie i przyjrzeć się wszystkim myślą jakie wtedy mi przechodzą przez głowę. Samotność Ojców to była twórcza samotność, bo jej celem było poznanie siebie a w konsekwencji droga ku Bogu. 

Tylko świadome życie prowadzi do celu jaki sobie tylko wymarzymy...
Przyjemnej lektury...

  

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz