wtorek, 7 czerwca 2011

الإسلام

W dotychczasowych rozważaniach dotyczących meandrów duchowości, mówiłem już o zenie. Dziś chciałbym z Dalekiego Wschodu powędrować na Bliski. To właśnie tam prorokowi Muhammadowi (polskie Mahomet) objawił się Archanioł Gabriel. Jednak nie chcę mówić o Islamie, ale o pewnym albo pewnych ruchach mistycznych w nim.
Sufi i derwisze dzisiaj im chciałbym poświęcić kilka zdań.

Sufizm? Sufi? Kiedy patrzy się na historię religii, na rozwój pierwszych wspólnot na pewnym etapie można zaobserwować pewną polaryzację. W ramach tej samej tradycji pojawiają się niejako dwa obozy. Formalistów i nazwijmy ich charyzmatyków-mistyków. Ci pierwsi kładą mocny nacisk na struktury i hierarchie, wszystko starają się sformalizować tworząc konkretne ryty, przepisy prawa, spisując doktrynę. Drugie środowisko jest spontaniczne, charyzmatyczne. Oba środowiska się przenikają, oddziałują na siebie.
W tak zarysowanym wstępie nie trudno się domyślić w której "opcji" można dostrzec sufich. W miarę rozszerzania się Islamu i formalizowania jednocześnie, pojawiają się specyficzni charyzmatycy szukający kontaktu z Allachem i pragnący poznać Go. Jak ma wyglądać poznanie Allacha? Patrząc już na sam Islam widać w nim wiele wpływów Judaistycznych i chrześcijańskich. Podobnie jest z sufizmem, pierwsi sufi stykali się z kabałą żydowską, mistykami chrześcijańskimi, hinduskimi joginami. Każde spotkanie coś nowego wnosi do poszukiwań kontaktu z Bogiem.

Zatem do spotkania i zjednoczenia z Bogiem pomocne stają się dhikir czyli rozmyślania o Allachu, dzięki którym wierzący ma sobie uświadomić obecność Boga we własnym życiu. Handhra to kolejny sposób, który ma doprowadzić do spotkania z Allachem poprzez recytacje Koranu, czytanie poezji wychwalającej Boga, inwokacje do Boga polegające na powtarzaniu Jego świętych Imion, taniec, śpiew. Wreszcie pomocny również jest khalaw czyli wycofanie się na jakiś czas ze społeczeństwa by móc skoncentrować się tylko na Allachu.
To są praktyki modlitewne sufich, sama ich praktyka bez podjęcia jeszcze drogi mającej doprowadzić do Oświecenia. Wejście na nią jest najważniejsze. Składa się ona z 4 etapów:
1) Szariat (Prawo) - poznanie praw i przykazań Allacha.
2) Tarikat (Droga) - pod opieką sufickiego nauczyciela, adepci prowadzą życie ascetyczne i moralne życie.
3)Hakikat (Prawda) - młody suficki uczeń wchodzi w kontakt z Bogiem, osiąga doskonałość odrzucając ziemskie sprawy daleko od siebie. Tu osiąga Prawdę istnienia.
4) Marifat (Wiedza mistyczna) - sufi wyrzeka się przyjemności seksualnej, osiąga zjednoczenie z Allachem, doznaje Jego Oświecenia.

Tak wygląda droga do zjednoczenia z Allachem. Chciałbym jeszcze raz wrócić do praktyk modlitewnych które mają pomóc w zdobyciu prawdy i oświeceniu. Interesuje mnie szczególnie jedno taniec.
Nim coś powiem na ten temat zachęcam do oglądnięcia tego filmiku:

      Osoba na filmie to derwisz. Przez taniec wirowy,      który może być bardzo dynamiczny derwisze zbliżają się  do Allacha. Tutaj każdy gest i każdy element stroju ma swoje znaczenie symboliczne. Pierwszym elementem jaki mistyk czyni jest ukłon do zgromadzonych w nim wyraża się szacunek  wobec istoty ludzkiej. Taniec symbolizuje ścieżkę człowieczego życia, harmonię świata, Boga i człowieka. Ręka wzniesiona ku górze wskazuje miejsce zamieszkania Allacha, ręka skierowana w dół, ziemię miejsce człowieka. Wszystkie te elementy tworzą niejako kosmiczną całość w jaką wpisane jest życie człowieka. Jego głowa skierowana jest w stronę Boga a stopy twardo stąpają po ziemi.

Zasadnicze pytanie jakie może teraz powstać... Co to wszystko może mi dać? Jak odległe praktyki sufich nie do końca akceptowane przez wielu muzułmanów mogą mieć znaczenie dla mnie dzisiaj?
Pisząc posty o zen i o sufizmie chciałem nie tyle stwarzać podwaliny synkretyzmu i do niego namawiać, ale wskazać swoistego rodzaju pomoce do ożywienia mojego światopoglądu czy życia religijnego. Zen wskazuje na świadomość, czyli być świadom tego co robisz. Przede wszystkim patrz na to co wokół ciebie. Praktyki sufich dają pewien "wzór" do odnowienia swojego życia religijnego. W końcu buddysta, katolik, hinduista, sintoista może siąść i medytować patrząc na: Buddę, Boga, Brahmana, Kami, poprzez recytacje świętych tekstów, imion, czy choćby taniec itd. Khalaw czyli wycofanie, polecam każdemu żeby zastanowić się nad sobą, światem ale też żeby odpocząć od wszystkiego co dzieje się wokół nas. Taki jeden samotny dzień w miesiącu może wiele dać...

Jak zwykle pragnę powiedzieć, że zagadnienia poruszone w tym poście mają zainspirować do własnych poszukiwań, do spojrzenia na własną religijność, przekonania i światopogląd...

Zatem miłej lektury...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz