wtorek, 19 kwietnia 2011

Rozwój wewnętrzny.... duchowość.... wolność..... tematy, które czasem strasznie brzmią i często uważane są za niemodne... okazuje się, że wcale takie bagatelne nie są. 
Każdy kto się zmaga z jakimś kryzysem, problemem prędzej czy później natrafia na dziwne poczucie bezsensu, które wielokrotnie przemienia się w poczucie bezsensu. Jak wiadomo nic się nie chce, i nie ma motywacji do działania. Brak motywacji dołuje coraz bardziej, pojawia się bezsens. To wszystko napędza błędne koło. 
Wyrwać się z błędnego koła piekielnie trudno, bo jak wiadomo zawsze znajdzie się ta dobra pomocna "dusza", która będzie mówić: nie uda Ci się....   nie warto.... daj sobie spokój dobrze Ci radzę.....
Podejrzewam, że nie są Ci obce takie stwierdzenia.
Co w takiej sytuacji zrobić?
Istnieje wiele możliwości:
- pomoc psychologa 
- pomoc coucha
- wsparcie innej osoby
- albo.....

Co lepsza firma w swoich szeregach ma trenera, który ma przede wszystkim optymalizować pracę  (do jego kompetencji nie należy leczenie prywatnch bolączek pracowników). Tam gdzie nie ma trenerów a chciało by się z jego usług skorzystać(podobnie i w przypadku psychologa), należy przygotować nie małą kwotę gotówki.  
Jest jeszcze możliwość wsparcia ze strony bliskiej osoby. Ważne, nawet bardzo ale to nie wszystko. 

W takim razie co dalej z tym faktem zrobić?
Wybrać opcję ostatnią, kryjącą się pod kropkami.....
Jaka ona jest?
Wziąć życie we własne ręce. 

Jak tego dokonać?
Już wkrótce.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz